Maj był dla mnie szalonym
i bardzo intensywnym miesiącem. Niestety zaniedbałam swojego bloga, jak również
nie miałam czasu przeglądać Waszych nowych postów. Oczywiście obiecuję poprawę!
Pierwsze dwa tygodnie maja
zajęły mi matury. Jako przed najważniejszym egzaminem w życiu, strasznie się
stresowałam. W nocy z 3 na 4 maja przed rozpoczęciem matur nie spałam nawet
minuty. W tym momencie chce mi się z tego śmiać, ale wcześniej nie było mi do
śmiechu. ;) Z każdym dniem stresowałam się coraz mniej. Oprócz podstawowej,
obowiązkowej matury zdawałam jeszcze WOS i geografię na poziomie podstawowym. Mój
rocznik uczący się w technikum jako ostatni pisał starą maturę. Trzymajcie
kciuki, aby wyniki były jak najwyższe i abym dostała się bez problemu na wymarzone
bezpieczeństwo narodowe! J
W czasie maturalnego
szaleństwa odstresowywałam się przez marszo-biegi. Niestety moja kondycja jest
słaba, gdyż nie udało mi się zrealizować poprzednich postanowień, cały
wolny czas poświęcałam na naukę i nie starczało mi czasu na treningi. Po 8
godzinach w szkole, zajęciach dodatkowych i kilku godzinach nauki w domu nie
dałam rady nawet kiwnąć małym palcem u nogi w stronę treningu. Zmieniło się to w czasie trwania matur. Nic lepiej nie
rozładowuje stresu, niż mocny wycisk na polnych ścieżkach, naprawdę polecam!
Maturalne powtórki umilały
mi również moje pierwsze woski Yankee Candle. Wiele się o nich naczytałam i
pragnęłam je mieć. Zakup okazał się naprawdę trafny i nie żałuję wydanych
pieniędzy. Do tego dorwałam je po 6 złotych za sztukę. Na pierwszy ogień
zdecydowałam się na następujące perełki:
- Citrus Tango
- Sun & Sand
- Beach Holiday
- Sugared Apple
- Maroccan Argan Oil
- Shea Butter
Z pewnością napiszę wam
nieco więcej o wybranych przeze mnie zapachach. Zastanawiam się czy wolicie
osobne posty ze szczegółowym opisem każdego z nich czy wspólny post, w którym
pokrótce opiszę każdy z nich ? Koniecznie mi o tym powiedzcie!
Po maturach złożyłam kilka
podań w sprawie pracy i czekam na odpowiedzi. Mam nadzieję, że uda mi się
zarobić parę groszy na własne wydatki i spełnienie mojej wishlisty, którą
znajdziecie tutaj.
W tym miesiącu oprócz
maturalnych repetytoriów udało mi się przeczytać jedynie cztery książki. W
czerwcu z pewnością się poprawię!
- Upadek Arkadii Kai Meyer
- 50
twarzy Greya E L James
- Ciemniejsza
strona Greya E L James
- Igrzyska
śmierci Suzanne Collins
Co do filmów to naprawdę
nie ma się czym chwalić. Obejrzałam chyba jedynie Igrzyska śmierci: Kosogłos.
Część 1
Film bardzo mi się podobał
i z pewnością zwiększył ciekawość na kolejną część. Według mnie jest on
utrzymany w typowym klimacie „ ciszy przed burzą”, która ma zaostrzyć apetyt na
część drugą. Z pewnością podgrzewa atmosferę i zwiększa napięcie dając
przedsmak tego co zobaczymy w listopadzie tego roku. Na ogromną pochwałę
zasługują aktorzy. Jennifer Lawrence zagrała rewelacyjnie. Jeżeli jeszcze go
nie oglądaliście i interesujecie się cyklem Igrzysk
śmierci to bardzo go polecam, jak również obejrzenie dwóch poprzednich
części!
Po maturach zrobiłam sobie
mały prezent i wybrałam się na sportowe zakupy do Decathlonu. Zakupiłam swoje
pierwsze buty do biegania Kalenji Ekiden One +, sportowy biustonosz i matę do
ćwiczeń. Buty są mega wygodne, świetnie mi się w nich biega. Z biustonosza
również jestem bardzo zadowolona. Mata również spełnia swoje funkcje, mimo że
odrobinę ślizga się na panelach, w końcu nie muszę się bać o własne życie, jak
to było podczas ćwiczeń na kocu leżącym na panelach.
Kilka linków godnych
polecenia:
- Świetne historie ze spotkań z różnymi,
dziwnymi ludźmi. Czytając je uśmiałam się do łez. Klik
- Jeżeli szukacie ładnych, darmowych zdjęć
koniecznie zajrzyjcie, Paula przygotowała świetne zestawienie! Klik
- Blog pełen motywacji, podejścia do życia z
uśmiechem. Wchodzicie na własną odpowiedzialność, ostrzegam, że
zostaniecie tam na bardzo, bardzo długo! Ja znalazłam Martę całkiem
niedawno, a już przepadłam, czekam na każdy nowy wpis z utęsknieniem i
przeglądam wszystkie stare, naprawdę polecam! Klik
- Trzy nawyki, które odmienią Twoje
zabałaganione życie. Klik
- Jak nie zmarnować wakacji. Klik
Na blogu mam zamiar
wprowadzić nowy cykl dotyczący mojego fit tygodnia. Będę opisywała w nim moją
dietę, treningi i postępy. Co o tym sądzicie?
Dziękuję wszystkim, którzy
dotrwali do końca tego długiego tasiemca! Dajcie znać jak wam minął maj i jakie
macie plany na czerwiec! Buziaki.