Każda osoba stosująca
świadomą pielęgnację włosów choć raz spróbowała olejowania. Jest ono doskonałą
formą odżywienia, nawilżenia i regeneracji każdego typu włosów. Wybór olei do
włosów jest naprawdę duży. Każde nawet najbardziej niesforne włosy znajdą dla
siebie coś dobrego. Dzisiaj chciałabym wam napisać o mojej alternatywie
olejowania- kremowaniu. Większość z was na pewno o nim słyszała i nie będzie to
dla was żadna nowość, ale jeżeli chcecie dowiedzieć się jak zabieg ten wpływa
na kondycję moich wybrednych rudzielców- serdecznie zapraszam.
Kremowanie stało się moją
ulubioną formą pielęgnacji ze względu na lepsze działanie na włosach niż
wspomniane już wyżej olejowanie. Już od pierwszego zabiegu, do którego użyłam
zwykłego kremu do rąk byłam nim zachwycona.
Czym jest owo kremowanie?
Jest to metoda pielęgnacji
włosów nie wiele różniąca się od olejowania. Często określana jest jako jego
alternatywa. Tyle tylko, że zamiast oleju nakładamy na włosy krem/ balsam/
masło o odżywczym składzie. Krem tak jak olej możemy nakładać zarówno przed
myciem, jak i po myciu dla zabezpieczenia końcówek, ale tak jak w przypadku
zabezpieczania końcówek olejem należy uważać, bo łatwo przesadzić. Jest to z
pewnością mniej czasochłonna i mniej brudząca metoda niż olejowanie. Wiem, że
nie każdy lubi babrać się z olejami, więc może być to dla niego świetną metodą
zastępczą. Często też kremowanie może być tańszą alternatywą. Krem nakładamy na
włosy na czas taki sam jak podczas olejowania: możemy go nałożyć na pół godziny
przed myciem jak i na całą noc.
Jaki krem wybrać?
Przede wszystkim musi mieć
on odżywczy skład, zawierać naturalne oleje, ekstrakty, witaminy czy inne
substancje aktywne, z którymi lubią się nasze włosy.
Czym kremowanie różni się od olejowania?
Metoda ta może sprawdzić
się w niektórych przypadkach o niebo lepiej, niż olejowanie, tak jak było w moim
przypadku. Po pierwsze: składy. Kremy
posiadają w swoich składach różne substancje odżywcze, oleje, substancje
nawilżające, emolienty, a także substancje wspomagające wchłanianie się
produktu. Same olejowanie nie dostarczy nam naraz tylu składników. Po drugie: konsystencja. Nakładanie kremu jest o
wiele łatwiejsze niż olei. Wiele osób nie lubi również efektu tłustych włosów. Niestety
kremy mogą po zaschnięciu spowodować efekt suchych strąków, czego również wiele
osób może nie tolerować. Są one gęstsze i nie brudzą, ani nie chlapią tak jak oleje.
Po trzecie: cena i dostępność.
Kremy, balsamy czy masła dostaniemy w każdej drogerii czy osiedlowym sklepiku.
Są one również tańsze, niż większość olei. Już za kilka złotych możemy kupić
pół litra świetnego kremu z Isany w każdym Rossmanie. Kolejnym ważnym aspektem
jest ich zmywanie. Nawet
początkujące osoby nie powinny mieć problemu z usunięciem ich z włosów dzięki
zawartości emulgatorów w składzie.
Co da nam kremowanie?
Tak jak w przypadku
olejowania włosy po takim zabiegu będą odżywione, nawilżone i wygładzone.
Kremowanie da nam efekt mięsistych i lśniących włosów. Struktura naszych włosów
zostanie dodatkowo wzmocniona.
Czego chcieć więcej? J A no chyba tylko tego, żeby nasze włosy się z
kremowaniem lubiły. Niestety nie w każdym przypadku tak jest, więc musicie
sprawdzić jak zareagują na nie wasze włosy.
Jak sprawdziło się kremowanie w moim przypadku?
Dało mi z pewnością o
wiele lepsze efekty niż olejowanie. Włosy po takim zabiegu regeneracyjnym były
odżywione, nawilżone i wygładzone. Puch był o wiele mniejszy, a moje wybredne
włosie mięciutkie i lśniące. Efekt było widać już od pierwszego użycia. Włosom
daleko jeszcze do ideału, ponieważ przez ostatni czas musiałam intensywne dbanie o włosy odłożyć
troszeczkę na bok. Nauka do matury pochłania ogromne ilości czasu i siły. Na szczęście
już niedługo będzie po wszystkim i przez całe dłuuuugie wakacje moje włosy
dostaną wielką dawkę odżywienia.
Produkty polecane do kremowania:
- Isana
Body Creme- mamy różne wersje
do wyboru, więc każdy znajdzie dla siebie coś dobrego. Szczególnie płacąc
kilka złotych za 500 ml.
- Kremy
do rąk Cztery Pory Roku- tanioszki,
z fajnymi składami.
- Anida
krem do rąk z woskiem pszczelim i olejem makadamia
- Anida,
krem- koncentrat do rąk i paznokci Anti-Age z olejkiem arganowym- mój absolutny hit, sprawdza się u mnie
rewelacyjnie. Niestety nie wiem gdzie mogę znaleźć go stacjonarnie, ale
muszę koniecznie go znaleźć bo zostało mi już tylko jedne opakowanie.
- Kremy
i balsamy Balea
- Kremy
Alterra- dostępne w każdym Rossmanie,
szczególnie polecany jest w wersji z granatem
- Żurawinowy
Apis- znajdziemy go w
aptekach.
- I wiele, wiele innych produktów o dobrych
składach, które z pewnością większość z was znajdzie w domach.
Próbowałyście kiedyś kremowania? Sprawdza się u
was, czy wolicie tradycyjne olejowanie? Macie swoje ulubione produkty do tej
metody? Koniecznie podzielcie się ze mną waszymi opiniami.
Do matury nie będzie już raczej żadnego postu, więc
do zobaczenia i trzymajcie za mnie kciuki!